7 listopada 2009

Tarta kasztanowa. Wieś i piękna jesień:)


Polska złota jesień - nie zagościła w tym roku na długo, ale zdążyłam nacieszyć oczy:) Uwielbiam jeździć do Babci, zagrzać się przy piecu, odwiedzić ogródek, pójść na spacer po znanych od dzieciństwa ścieżkach, zobaczyć jak się mają pamiętne miejsca mojego dzieciństwa, gdzie budowało się "bazy", szałasy, grało w podchody, właziło na drzewa i opowiadało straszne historie:) Jestem bardzo mocno związana z tymi okolicami i za każdym razem taki samotny spacer jest dla mnie jak podróż w przeszłość. No i jadalne kasztany. O tej porze roku u Babci mogę na nie liczyć. Zawsze piekliśmy je z solą lub cukrem, ale kilka dni temu naszła mnie ochota na upieczenie czegoś. I wyszło:) Tarta jest taka jak trzeba, niezbyt słodka, delikatna i pięknie pachnie przy pieczeniu:) Spód jest w wykonaniu bardzo bardzo prosty i nieskomplikowany, a to dlatego, że wystarczająco dużo czasu zabiera przygotowanie kasztanów:) Naprawdę warto spróbować i poeksperymentować z tak smacznym składnikiem, jakim są kasztany jadalne.

Składniki na spód:

200g mąki
100g schłodzonego masła pokrojonego w kostkę
1 jajko

Na nadzienie:

500g kasztanów jadalnych
150g cukru
250ml mleka
2 łyżki cukru
250ml kremówki
2 jajka
100g białej czekolady

Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy kostki masła i miksujemy (powstanie coś w rodzaju mokrego piasku). Stopniowo dodajemy roztrzepane jajko i miksujemy. Teraz kilkoma ruchami zagniatamy ciasto ręcznie, zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na pół godziny (ciasto można też od początku wyrabiać ręcznie). Kasztany na płaskiej stronie (jaśniejszy obszar) nacinamy na krzyż i wkładamy do gorącego piekarnika na 10-15 minut. Upieczone kasztany obieramy, wkładamy do garnka z mlekiem i dwoma łyżkami cukru, zagotowujemy i gotujemy przez 10-15 minut na małym ogniu. Następnie je odcedzamy i miksujemy na puree. Do kasztanów dodajemy kremówkę i cukier, miksujemy, następnie dodajemy po jednym jajku i miksujemy aż powstanie jednolita masa. Czekoladę rozdrabniamy na małe kawałki i dodajemy do masy. Ciasto przekładamy do blaszki, nakłuwamy całą jego powierzchnię (można dodatkowo obciążyć je suchą fasolą) i podpiekamy przez ok. 5 minut. Na podpieczony spód wylewamy masę i pieczemy przez ok. 30 minut (do suchego patyczka) w 180*C. Podajemy z bitą śmietaną. Smacznego:)







4 komentarze:

  1. ..coż, widzę okropnie artystyczne fotografie, wydawałoby się, na zbyt prosty temat.

    nic dodać, nic ująć.

    pozdrowienia
    ze szczyptą cynamonu

    *;

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. ..ależ nie ma za co - wciąż czekam na kolejne odsłony pani kreatywności

    ot!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Durszlak.pl