Cudowny, prosty, minimalistyczny sposób na słodką, ale wcale nie taką niezdrową przekąskę. Cały zamysł polega na tym, żeby podawać i jeść czekoladki prosto po wyjęciu z zamrażalnika. Dlaczego? dlatego, że banany świetnie nadają się do mrożenia, smakują przy tym trochę jak lody i mają zbliżoną do nich konsystencję, zmrożona czekolada tworzy cudownie chrupiąco-kruchą skorupkę i generalnie całość jest pyszniejsza. Aż mi głupio, jak pomyślę,że to tylko 2 składniki!
Składniki:
twardawy banan
gorzka czekolada w ilości "na oko" ;) (zależy, jak grubą warstą czekolady pokryjecie plasterki)
Plastry banana o grubości ok. 1 cm oblewamy roztopioną gorzką czekoladą i wstawiamy do zamrażalnika.Możemy wcinać już po kilkunastu minutach.Smacznego:)
Jak dla mnie idealny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńTo właśnie jest magia czekolady, im prościej tym samczniej :)
OdpowiedzUsuńMi się wydaje że w tych batonikach istnieje 3 składnik -albo to wrażenie magii- foto-cytryna lub inny owoc cytrusowy -tworzący kolor żółty - A może to Fata Morgana?
OdpowiedzUsuń