Pyszny alkohol, przywieziony z Włoch - likier limonkowy. Występuje też pod nazwą Limonetta itp. Ma ok. 30% alk. Powinniście dostać go u nas bez problemu. Sam w sobie jest dla mnie za słodki. Za to świetnie nadaje się do wakacyjnych orzeźwiających drinków! :)
Składniki na 1 porcję:
100ml Limoncello (chodzi o klarowny alkohol - nie krem)
125ml wody gazowanej
1-2 łyżki soku żurawinowego (syropu)
3 łyżki soku z cytryny lub limonki
kostki lodu
Przepis jest prosty - zwyczajnie wszystko łączymy. Ja nie wymieszałam drinka po wlaniu soku żurawinowego - dlatego na zdjęciach jest dwuwarstwowy. Smacznego!
U mnie właśnie chłodzi się w lodówce:)
OdpowiedzUsuńw sam raz n takie upały:) pysznie wygląda,bardzo orzeźwiająco!
OdpowiedzUsuńpozdrwiam
Sliczne zdjecia, takie rześkie i chłodzące!
OdpowiedzUsuńAlkohol... Póki co - nie dla mnie. Ale wygląda rewelacyjnie! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wygląda niesamowicie!
OdpowiedzUsuńA limoncello fakt...słodkie ;)
O Dżizas, gdybym mogła - to bym zrobiła od razu. Ale chyba wypróbuje w wersji bezalkoholowej :D Co prawda to już nie to samo, ale...
OdpowiedzUsuńJeszcze nie robiłam drinków z limoncello. Chyba się skuszę i też coś wymyślę :)
OdpowiedzUsuńcudowne kolory
OdpowiedzUsuń