11 września 2010
Klasyczne tiramisu
Tą wersję deseru jadłam u znajomej we Włoszech i najbardziej przypadła mi do gustu. Wersja bez amaretto i w ogóle najprostszy, najpierwotniejszy chyba wariant. Do zrobienia jest niebywale prosty i w ciągu ostatniego tygodnia robiłam go jakieś 3 razy:) Nie jest to bardzo duża porcja ale dla, powiedzmy, 5 osób wystarczy spokojnie - po pierwsze dlatego, że jest dość słodkie, a po drugie dlatego, że, nie oszukujmy się:) - mascarpone jest dość tłustym serem. Bardzo polecam do wypróbowania - nie ma opcji, żeby się nie udało.
Składniki (do naczynia o wymiarach ok. 14X18cm):
250g mascarpone
2 żółtka
4 łyżki cukru
1/2 szklanki mocnej kawy
biszkopty lady fingers (u mnie 50g, ale to zależy od rodzaju)
50g czekolady (u mnie mlecznej:)
Żółtka ubijamy z cukrem na parze na gęsty, biały kogel mogel. Lekkko przestudzoną masę dodajemy do sera i mieszamy bądź miksujemy. Masę odstawiamy do lodówki. W tym czasie nasączamy biszkopty w ostudzonej kawie i wykładamy nimi spód naczynia. Równomiernie rozprowadzamy mascarpone na przygotowanym spodzie. Posypujemy startą czekoladą - oczywiście możemy kupić wiórki lub rozdrobnić ją w malakserze, ale ja lubię robić to ręcznie, bo po skończonej pracy i odstawieniu deseru mogę cichaczem oblizać palce:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Uwielbiam klasyczne tiramisu.
OdpowiedzUsuńTwoje wygląda obłędnie.Zawrót głowy!
ja tez. klasyczne jest najlepsze: bogate, kremowe... cudowne.
OdpowiedzUsuńTiramisu... Uwielbiam. Niesamowicie smaczna klasyka.
OdpowiedzUsuńTiramisu to jedno z naszych ulubionych deserów....:) Twoje wygląda super :D
OdpowiedzUsuńKocham tiramisu! Ale świadomość zawartości tłuszczu w m. mnie hamuje przed robieniem go co tydzień. :D
OdpowiedzUsuńManiu - nie hamuj się - ja nie miałam oporów, żeby zrobić je 3 razy w tygodniu:)
OdpowiedzUsuńSkoro tak zachęcasz do wypróbowania tego deseru to z pewnością go wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńP.S. jeszcze nigdy nie spotkałam osoby, która lubiłaby to samo co ja:) Aż sama w to uwierzyć nie mogę:)
Te zdjęcia mnie przygniotły, ale nie będę się żalić, że nie mam takiego tiramisu, bo ostatnio i tak nie czuję smaku z powodu kataru :P
OdpowiedzUsuń