Po latach nietolerowania smaku kawy w deserach nastąpiła u mnie zmiana o 180*. Akurat te ciasteczka mogę spokojnie polecić wszystkim, którzy nie przepadają za kawą, ponieważ są bardzo delikatne i nie przytłaczają zbyt intensywnym smakiem. Wyglądem przypominają trochę pierniczki, także zastanawiam się, czy nie powiesić ich na choince:)
Składniki:
85 g miękkiego masła
100 g jasnego cukru trzcinowego
1 duże jajko
1 łyżeczka cukru waniliowego (z wanilią)
200 g mąki przennej (plus trochę do podsypania)
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki rozpuszczalnego Espresso (ew. innej mocnej, rozpuszczalnej kawy)
szczypta soli
Glazura:
1 łyżka kakao w proszku
1/2 łyżki espresso w proszku
1,5 łyżki cukru
1,5 łyżki masła
1 łyżka mleka
W jednej misce łączymy mąkę z proszkiem do pieczenia, kawą i solą - odstawiamy.
W drugiej misce masło ucieramy z cukrem na puszystą masę. Następnie dodajemy jajko i cukier waniliowy.
Teraz suche składniki wsypujemy do masy maślano - jajecznej. Mieszamy dość energicznie ręką a następnie chwilę ugniatamy - do połączenia się składników. W razie potrzeby można dodać kilka łyżek mąki, ale nie przesadzamy, bo ciasto będzie zbyt twarde.
Formujemy z ciasta dysk, który owijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na minimum godzinę.
Po tym czasie kładziemy porcję ciasta na oprószonej mąką stolnicy i rozwałkowujemy na grubość ok. 3-5 mm. Wycinamy ciastka, układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy przez 10-12 minut w 175*C. Zostawiamy do ostygnięcia.
Wszystkie składniki glazury podgrzewamy w garnuszku na małym ogniu, do połączenia składników, następnie ją studzimy i zanurzamy w niej ciastka. Smacznego:)
ale fikuśne kształty! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńJa smak kawy w deserach uwielbiam, więc takie ciasteczka to zdecydowanie coś dla mnie :)