Najzwyklejsze, bardzo smaczne rogaliki przypominające smaki dzieciństwa i wakacje na wsi. Smakują cudownie jeszcze ciepłe, popijane zimnym mlekiem. Zachowują świeżość do 3-4 dni w zależności od sposobu przechowywania ale i tak najsmaczniejsze są takie prosto z pieca:) Ich zaletą jest to, że można je zrobić z dowolnym nadzieniem (byle niezbyt płynnym), moja propozycja jest jednak najtradycyjniejsza z możliwych:) Przepis ze starych zapisków.
Składniki na 60 niewielkich rogalików:
1,1 kg mąki
1,5 kostki masła (1 kostka 250g)
4 jajka
100g drożdży
1 i 1/3 szklanki mleka
2 łyżeczki cukru
szczypta soli
ok. 600g twardej marmolady truskawkowej
Drożdże rozcieramy z połową ilości ciepłego mleka, dwiema łyżeczkami cukru i dwiema łyżkami mąki. Zostawiamy do wyrośnięcia na 15 min w wysokiej misce (rozczyn podwoi swoją objętość). Mąkę wsypujemy do osobnej miski, dodajemy wcześniej roztopione i wystudzone masło. Wbijamy jajka, dodajemy sól, pozostałe mleko i wyrośnięty rozczyn. Zagniatamy ciasto energicznie w misce, wykładamy je na podsypaną mąką stolnicę i chwilę wyrabiamy. Ciasto powinno być miękkie. Dzielimy ciasto na ok 10 niewielkich części, odstawiamy na 10 minut żeby odpoczęło. Poszczególne części rozwałkowujemy na okrągłe placuszki, te z kolei dzielimy na 6 trójkątów, na każdy nakładamy łyżeczkę marmolady i zawijamy rogaliki. Układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, smarujemy roztrzepanym jajkiem i pieczemy w temperaturze 180* przez około 20 minut, do złotego koloru. Możemy udekorować lukrem. Smacznego:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz