Nie jest to ciasto dla wielbicieli ciężkich serników. Masa serowa jest bardzo delikatna, wręcz kremowa. Wbrew pozorom nie jest zbyt słodki - zwłaszcza, jeśli użyjecie czekolady z dużą zawartością kakao. Powinien przypaść do gustu nie tylko czekoladoholikom. Przepis z "Feast" niezastąpionej Nigelli.
Składniki na spód:
125g ciasteczek digestive
60g masła
1 łyżka kakao
Masa serowa:
175g gorzkiej czekolady (posiekanej)
500g gładkiego twarożku (cream cheese)
150g cukru pudru
1 łyżka proszku na custard (używałam zamiennie 1 łyżki
suchego budyniu śmietankowego i działa:)
3 duże jajka
3 duże żółtka
150ml kwaśnej śmietany
½ łyżeczki kakao (rozpuszczonego w 1 łyżce wrzątku)
Polewa (opcjonalnie):
75g gorzkiej czekolady
125ml śmietany kremówki
1 łyżeczka złotego syropu
Żeby zrobić spód, najpierw dość drobno miksujemy ciasteczka
(Ew. rozbijamy je wałkiem, zamknięte w foliowej torbie), następnie dodajemy
masło, kakao i miksujemy do połączenia.
Tortownicę o średnicy 23cm wypełniamy masą miasteczkową,
dociskając, aby spód miał równą powierzchnię. Tak przygotowaną blaszkę wkładamy
do lodówki.
Piekarnik rozgrzewamy do 180*C. Wstawiamy wodę na wrzątek
(będzie później potrzebny). Czekoladę roztapiamy w mikrofali lub w kapieli
wodnej i odstawiamy do lekkiego przestygnięcia.
Przez chwilkę ubijamy ser, żeby go nieco „rozluźnić”,
dodajemy cukier puder i proszek custard, ponownie ubijamy. Teraz pora na całe
jajka, żółtka i kwaśną śmietanę. Na końcu dodajemy kakao rozprowadzone we
wrzątku i roztopioną czekoladę. Mieszamy do uzyskania jednolitej masy.
Wyciągamy tortownicę z lodówki i owijamy ją z wierzchu
podwójną warstwą folii spożywczej, żeby sernik mógł być bezpiecznie wstawiony
do kąpieli wodnej.
Wstawiamy blaszkę do większego naczynia żaroodpornego.
Wylewamy masę serową na schłodzony spód. Do naczynia żaroodpornego wlewamy
wrzątek, tak żeby sięgał mniej więcej do połowy wysokości tortownicy.
Wstawiamy do piekarnika na 45-60 minut. Wierzch powinien być
ścięty, ale pod spodem powinna być wyczuwalna delikatna, „drżąca” konsystencja.
Po wyjęciu odwijamy blaszkę z folii i odstawiamy ciasto do
ostygnięcia. Następnie (tym razem z wierzchu przykryty folią) wstawiamy sernik
do lodówki, najlepiej na całą noc.
Żeby zrobić polewę, na małym ogniu roztapiamy wszystkie jej
składniki. Kiedy czekolada rozpuści się prawie całkowicie, zdejmujemy polewę z
ognia i dokładnie całość mieszamy, do uzyskania lśniącej mikstury. Ostudzoną
polewą dekorujemy sernik. Jej nadmiar możemy wykorzystać jako sos do
pojedynczych porcji ciasta. Smacznego:)
wygląda świetnie, czekolada i sernik, świetne połączenie:)
OdpowiedzUsuńzachwyca:)
OdpowiedzUsuńMmm, wygląda bosko :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jesteśmy po obiedzie i przydałby się deser ;))
OdpowiedzUsuńZatem czy mogę porcyjkę? wygląda i zapewne smakuje bajecznie :))
Zawsze, zapraszam:))
UsuńAch!!! CUDOWNY!
OdpowiedzUsuń