Jako wielbicielka białej czekolady od razu mówię, że na pewno nie jest to ostatni przepis na blondies, jaki tu zamieszczam. Może niektórzy uznają to za herezję, ale wolę ciasta z białą czekoladą, niż jakiekolwiek z ciemną. Połączenie białej czekolady i żurawiny jest niewysłowionym rajem dla moich kubków smakowych:)
Składniki (blacha 25x25cm lub 20x30cm):
150g niesolonego masła
150g białej czekolady
200g cukru (dałam 150 i też wyszło ok)
180g mąki
szczypta soli
1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
3 duże jajka
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
100g suszonej żurawiny
W garnku na niezbyt dużym ogniu rozpuszczamy masło z czekoladą i cukrem. W jednej misce mieszamy ze sobą wszystkie suche składniki (żurawinę równieź), w drugiej roztrzepujemy jajka z wanilią. Garnek zdejmujemy z ognia, dodajemy mieszankę z mąką, dokładnie wszystko łączymy Następnie wlewamy jajka, znowu wszystko mieszamy. Wlewamy ciasto do blachy wyłożonej folią aluminiową i posmarowaną tłuszczem. Pieczemy ok.25 min w 180*C. Po upieczeniu kroimy na kwadraty i posypujemy cukrem pudrem. Smacznego:)
o tak, biała u mnie też wygrywa z ciemną!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne ciasto :) Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci cudownie spokojnego, pełnego kulinarnych doznań i spełnionych marzeń roku 2011 :)
Fajne! Ja tez wole biala... Taka uroda!
OdpowiedzUsuńDo konsumpcji samodzielnej zdecydowanie preferuję czekoladę mleczną czy też gorzką - za to w ciastach smakują mi wszystkie. A ciasto typu blondies, to w ogóle już mój high level rozkoszy dla kubków smakowych! :)
OdpowiedzUsuńpychota!
OdpowiedzUsuńOch cudowne! Wspaniałe połączenia.Na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńDobrego 2011 roku!
Biała czekolada w ogóle doskonale czuje się w wypiekach, mnie przypomina trochę karmel jak się rozpuści pod wpływem temperatury w pieczeniu :)
OdpowiedzUsuńA z żurawiną to czuje się w mariażu doskonale ;)
pierwsze zdjęcie jest cudne.
OdpowiedzUsuńsmaczne, oj smaczne ciacho.
szczęśliwego!
I u mnie ostatni biała króluje :-) A w połączeniu z żurawiną... cudo.
OdpowiedzUsuń