
Nadszedł kolejny weekend, a ja zdążyłam zatęsknić za pieczeniem. Na pierwszy ogień poszło to wegańskie ciasto. Piekłam je już wiele razy w różnych wersjach - z czekoladą, przekładane, z masą na wierzchu itd. Dzisiaj miałam ochotę na jego pierwotną wersję. Ciasto jest dość specyficzne i albo się je lubi albo nie lubi się go wcale. Dość ciężkie i wilgotne, bardziej lepkie niż puszyste - ja za nim przepadam, chociaż nie da się go zjeść dużo za jednym razem (może to i lepiej:)Świetnie smakuje z serkiem mascarpone, sosem czekoladowym, lub gęstym jogurtem naturalnym. Przepis podpatrzony na vegweb.com.
Składniki:
3 szklanki mąki
2 szklanki cukru
2 łyżeczki sody
1/3 lub 1/2 szklanki kakao
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka wanilii
3/4 szklanki oleju
2 łyżki stołowe octu
2 szklanki wody
według uznania: kawałki czekolady
Mieszamy dokładnie wszystkie suche składniki, następnie dodajemy do nich esencję waniliową, olej, ocet oraz wodę i łączymy tak, by powstała gładka masa. Przelewamy ciasto do tortownicy (spód smarujemy margaryną i wysypujemy bułką tartą, boki nie) i pieczemy w temp. 180oC przez około 40 minut (do suchego patyczka). Smacznego:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz