Ostatnio na talerzu gościły u mnie knedle ze śliwkami, a ponieważ owoców trochę zostało, trudno było się oprzeć, żeby czegoś nie upiec:) Chwilę poszperałam w przepisach i znalazłam idealny. W sam raz na słoneczny, wrześniowy weekend i chyba już ostatnie wspomnienie gorących dni:) Ciasto jest mięciutkie, lekko wilgotne i puszyste. Choć śliwki pasują do niego idealnie, myślę że można spróbować również z innymi owocami. Należy do tych szybkich ciast, które można zrobić w jednej misce. Chociaż zorientowałam się, że źle ułożyłam śliwki (tzn. skórką do góry) dopiero po włożeniu do piekarnika, i tak wyszło dobrze:) Jak zwykle zamiast bułki tartej do posmarowania blachy użyłam płatków owsianych, co dodatkowo wzmocniło smak kruszonki. Przepis pochodzi ze starego notatnika.
Składniki:
4 jaja
2 szklanki mąki
1 margaryna lub masło (250g)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka cukru
Tłuszcz i bułka tarta do wysmarowania formy
½ kg śliwek węgierek
Kruszonka:
2-3 łyżki masła
Ok. ½ - ¾ szklanki mąki
½ szklanki cukru
Małą garstka płatków owsianych
Ubijamy białka z cukrem, dodajemy żółtka, mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia i rozpuszczone, przestudzone masło. Mieszamy delikatnie, aż powstanie jednolita masa. Dużą formę prostokątną smarujemy masłem i posypujemy bułką tartą, wylewamy ciasto. Umyte (przekrojone na pól i pozbawione pestek) śliwki układamy na całym cieście skórką do dołu. Gotową kruszonkę trzemy na tarce, lub rozcieramy w palcach i posypujemy całe ciasto.
Placek wkładamy do piekarnika, nagrzanego do 180* i pieczemy 45-50 minut.
Smacznego:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz